Od poniedziałku grupa dziesięciu techników dentystycznych z praktycznie każdego krańca Polski rozpoczęła intensywną pracę oraz naukę, która z przerwą na pyszny obiad w siedzibie firmy Bego trwała 8 godzin dziennie. Kurs trwał pięć dni. W ostatni dzień kursu odbyło się zwiedzanie fabryki, centrum CAD/CAM, co na uczestnikach wywarło ogromne wrażenie. Bo czyż zobaczyć na żywo urządzenie, które laserem spieka metal, czy też ogromną przemysłową frezarkę do metalu i to jeszcze w ilości kilkunastu sztuk może nie wywrzeć wrażenia? Ostatniego dnia odbyło się uroczyste wręczenie dyplomów potwierdzających zaliczenie kursu. A co dokładnie wykonywane było podczas tych kilku dni? W trakcie tego kursu technicy dentystyczni poznali:
- wykonywanie pierwotnej części korony w wosku
- przygotowanie powierzchni frykcyjnych
- frezowanie koron w wosku
- prawidłowe rozmieszczenie kanałów odlewowych
- frezowanie konstrukcji pierwotnej
- modelowanie części wtórnej z zastosowaniem tworzywa
- informacje dotyczące sterowania ekspansją masy osłaniającej
- odlewanie wymodelowanych elementów
- ustawianie siły utrzymania i frykcji – wykonywanie płyty protezy szkieletowej
- praktyczne ćwiczenia z laserem protetycznym.
Ale czy podczas takich wyjazdów samą nauką człowiek żyje? Oczywiście nie. Wieczorami uczestnicy kursu utrwalali swoją wiedzę w restauracji nieopodal hotelu lub też, łącząc się w grupy w pokojach hotelowych. Burzliwe dyskusje dało się słyszeć do później nocy. Jeden, a właściwie dwa wieczory były szczególne. Jeden z nich dlatego, że firma BEGO zaprosiła polską grupę na bawarską kolację, a kolejnego wieczoru grupa poszła na Bremer Freimarkt, czyli bremeński odpowiednik Oktoberfestu. Podczas tego wieczoru odważniejsza część grupy postanowiła przetestować wszelakie kolejki górskie, ogromne huśtawki, diabelskie młyny i tym podobne urządzenia. Mniej odważna część wycieczki podziwiała występy estradowe niemieckich muzyków.
Reasumując wyjazd szkoleniowy należy uznać na bardzo udany. Myślę, że najlepszą oceną jest fakt, że osoby, które były tam obecne żałowały, że dopiero teraz zdecydowały się na taki wyjazd. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłym roku wyjazd będzie równie udany jak tegoroczny.